Małgorzata Rymaszewska, psycholog, Gabinet „Rodzice i dzieci”
Pracując od wielu lat z dziećmi lękowymi zastanawiałam się nad możliwymi przyczynami tego zjawiska. Nowej perspektywy dostarczył mi artykuł Katji Gaschler z 1. numeru Scientific American Mind z 2008r. p.t. „Misery in Motherhood”, mówiący o wpływie depresji poporodowej na rozwój dzieci. Wiedzę tę potraktowałam jako narzędzie profilaktyki zaburzeń lękowych u dzieci i dlatego serdecznie namawiam mamy doświadczające depresji poporodowej do jak najszybszego szukania specjalistycznej pomocy w celu nie tylko ulżenia własnemu cierpieniu, ale również w celu zapobieżenia rozwinięciu się problemów emocjonalnych i społecznych u dzieci.
Depresja poporodowa i jej występowanie
Depresja poporodowa (DP) jest zjawiskiem występującym na całym świecie (z różnym nasileniem rozpowszechnienia). Jej najczęstsze objawy to zwiększona płaczliwość, irytacja, poczucie bezsensu i nudy, poczucie bycia złą matką, nadmierny lęk o życie i zdrowie dziecka. Czasem symptomy są też bardziej przerażające i niepokojące: lęk, że zrobi się dziecku krzywdę, myśli samobójcze, zaburzenia koncentracji i snu, bardzo nagłe i głębokie zmiany nastroju, problemy z oddychaniem, palpitacje, ciągłe bóle głowy, myśli obsesyjne, a nawet halucynacje (zawsze jednak diagnozę depresji musi postawić lekarz psychiatra).
Skąd się bierze depresja poporodowa?
Przyczyny DP nie są do końca znane, jednak uważa się, że ogromne zmiany hormonalne, jakie mają miejsce tuż po porodzie mogą ją wywoływać u podatnych na nią kobiet. Na wzrost podatności na DP z kolei, wg. ostatnich badań, ogromny wpływ mają wcześniejsze epizody depresji (przed lub w czasie ciąży).
Niezależnie jednak od przyczyn depresji poporodowej, badania wskazują na jej wpływ na osłabienie tworzącej się więzi między matką i noworodkiem, a potem niemowlęciem. Oznacza to, że konsekwencje depresji dotyczą nie tylko kobiety, ale również jej dziecka. Dziecko kobiety doświadczającej DP, z upływem czasu i nieleczenia DP, staje się bardziej pasywne, niepewne siebie, lękowe, negatywistyczne i zahamowane społecznie niż jego rówieśnik (w wieku 1-3 lat), którego matka była zdrowa. Badania wskazują również, że DP NIE ma długotrwałego wpływu na rozwój intelektualny dzieci.
Mimo że doświadczenie depresji stanowi ogromne cierpienie dla matek wiele z nich nie decyduje się na leczenie – często ze wstydu z powodu emocji, które wg. nich są nieuzasadnione. Być może zatem świadomość wpływu, jaki DP ma na rozwój więzi z dzieckiem i na jego rozwój emocjonalny, będzie stanowiła dodatkowy bodziec, by skonsultować się ze specjalistą i jak najszybciej podjąć leczenie.
Badania pokazują jednak, że leczenie samej matki, mimo że skuteczne i często szybko przynoszące ulgę, nie jest wystarczające. Wyleczone matki nadal obserwowały bardziej lękowe przywiązanie i większy poziom negatywizmu u swoich dzieci. Dlatego, oprócz terapii indywidualnej (psychologicznej czy farmakologicznej), zaleca sie również terapię dla pary matka-dziecko. Celem takiej terapii jest wzmocnienie wzajemnej więzi dziecka i matki. Odbywa się to poprzez analizę interakcji matka-dziecko i zmianę niekorzystnych wzorców zachowań, które rozwinęły się w czasie trwania depresji. Pozwala to na nie utrwalenie się lękowych zachowań u dzieci i zmniejszenie ryzyka wystąpienia problemów emocjonalnych i społecznych w przyszłości. Terapia taka może odbywać się równoległe z leczeniem indywidualnym matki. Zwraca się również uwagę na ogromną rolę ojca (lub innej osoby), który poprzez rozwinięcie bliskiej, bezpiecznej więzi z niemowlęciem może osłabić efekt depresji matki na dziecko.
Podsumowując, z uwagi na subiektywne cierpienie jakie wywołuje depresja poporodowa, na jej wpływ na dziecko oraz na długotrwałość jej efektów, pragnę jeszcze raz zachęcić wszystkie doświadczające depresji mamy o nie zwlekanie z podjęciem natychmiastowego i kompleksowego leczenia, a osoby w ich otoczeniu do wsparcia ich w tym działaniu.
Źródło:
Katja Gaschler „Misery in Motherhood” w: Scientific American Mind, tom 19, nr 1, str. 67-73.